HalaGaleriaMax berg

RELACJA Z SESJI RADY MIEJSKIEJ WROCŁAWIA 22-28,VI,1911 /Wybrane/


Radny Dr Bujakovsky: - Na cele wystawiennicze nie potrzeba w ogóle żadnej hali.
Będzie po prostu zbyt rzadko wykorzystywana.
Nie stać nas na to, żeby tylko z powodu Święta Stulecia budować halę wystawową.
Czasy są złe i patriotyzm można okazać w inny sposób.
Jeżeli wystawy nie da się zorganizować bez hali, to lepiej w ogóle z niej zrezygnować.
Po za tym hala jest dla nas za duża, a jej forma straszna! Zresztą, nie budowano jeszcze takich wielkich hal z żelazobetonu i Wrocław nie powinien być królikiem doświadczalnym.


Radny Gruhl, radca budowlany: - Mam trzy argumenty przeciw przyjęciu projektu Berga: po pierwsze - zabudowana przestrzeń nie zostanie wystarczająco wykorzystana, po drugie - potężna hala nie będzie piękna, z dołu wygląda jak gazomierz, z góry jak pudełko na kapelusze, a po trzecie - z żelazobetonu nie uda się zbudować takiej wielkiej hali.


Radny Wolf: - Mieszkańcy Wrocławia pragną budowy hali. Argumenty natury gospodarczej są do obalenia.
Ankieta przeprowadzona w innych miastach wykazała, że hale widowiskowe to opłacalny interes.
Gdyby teraz Wrocław wycofał się z planów zorganizowania wystawy w 1913 roku, byłaby to kompromitacja.

Radny Heidrich: - Chcę uspokoić pesymistów, którzy wieszczą zawalenie się hali.
Napięcie publiczności, która oczekuje katastrofy, jest większe niż rozpiętość kopuły!
Po za tym przypominam o ogromnych kosztach, jakie w ostatnich latach pochłaniało wznoszenie prowizorycznych hal.
Nie zgaśmy wspaniałego entuzjazmu dla święta 1913 roku!

Radny Schütz: - Nawet jeśli hala nie będzie przynosić dochodu, nie wolno zapominać, że miasto ma swoje obowiązki wobec mieszkańców nie tylko dzisiejszych, ale i przyszłych pokoleń.
Często trzeba budować obiekty, np. mosty, które trudno oceniać pod kątem opłacalności.

Nadburmistrz Wrocławia Dr Bender: - Miasta, które organizują wystawy, mają już hale albo właśnie je budują. Koszty nie powinny nas odstraszyć.
Wrocław musi wkroczyć do grupy miast organizujących wystawy w nadziei na przyszły rozwój.
Jeżeli miasto nic nie ryzykuje - nie może się rozwijać.

Sesja Rady Wrocławia